Napisałam ten przewodnik po to, żeby zebrać w jednym miejscu wszystkie rzeczy, o których warto pamiętać i które warto ustalić zabierając się do pisania. Może Ci się przydać nie tylko w kontekście pisania ebooka, ale i pracy dyplomowej czy innego dłuższego tekstu.

Jeśli czegoś brakuje, to koniecznie daj mi znać – uzupełnię.

O czym chcesz pisać

Po pierwsze liczy się pomysł. Możesz mieć ich miliony: wycieczki po Tatrach, Twoje przemyślenia, praca w korpo i tak dalej i tak dalej. Jeśli tak masz, pomyśl, czy ludzie to kupią. Jeśli „raczej nie”, to zawsze możesz pisać o tym bloga, albo prowadzić profil na Instagramie.

Dobrze jest, kiedy w publikacji chcesz podzielić się wiedzą. No i może prowadzisz już podcast na konkretny temat, albo kanał na YouTube, Instagram, Facebook, Tik-Tok, a ebook może być zebraniem Twojej wiedzy i doświadczenie w jednym miejscu.

Oczywiście nie chodzi mi tutaj o taką kompilację treści – teraz zbierasz wszystkie posty i wrzucasz do ebooka. Możesz wykorzystać niektóre treści już opublikowane, ale niech to będzie nie więcej jak kilka procent treści. Dlatego żeby czytelnik nie miał poczucia, że zapłacił za coś, co może mieć za free na Instagramie.

Ale to już było…

W księgarniach jest mnóstwo książek do nauki języków – różnych autorów i wydawnictw, o podróżach, marketingu, polityce, coachingu, dobrym życiu… i co? Jestem pewna, że powstanie ich jeszcze mnóstwo na ten sam temat.

Zmierzam do tego, że mimo, iż w dziedzinie, którą się zajmujesz, jest już taka książka, to niech Cię to nie blokuje. Każdy sposób przedstawiania jest inny, metoda nauki, doświadczenie eksperckie, sposób przedstawiania – na luzie albo ąę.

Masz pomysł, którego jeszcze nikt nie wymyślił? Też super! Jeśli tylko wiesz, że jest jakaś niszowa grupa docelowa, która będzie chciała to czytać.

Jak się do tego zabrać

Wyłącz powiadomienia z social mediów, albo w ogóle wyłącz Internet w kompie.

Kusi cię, żeby myć okna, sprzątać łazienkę, albo segregować ciuchy w szafie kolorami? Idź do biblioteki – tam znajdziesz spokój.

Najtrudniej jest zacząć, ale inaczej się nie da. Nie napinałabym się na pisanie najpierw tytułu, bo to najmniej istotne. Wstęp? Ja zawsze piszę go na końcu.

Zaczynam każdy dłuższy artykuł, esej, ebook od zrobienia czegoś a la spis treści. Wpisuje sobie najważniejsze zagadnienia, o których chcę pisać. Jest to dość żywa konstrukcja, bo ciągle coś nowego przychodzi mi do głowy, o czymś zapomniałam, albo coś się wydarzyło czym też chcę się podzielić.

Może to być w formie mapy myśli, konspektu albo tabelki w Excelu, gdzie będziesz coś dodawać, przestawiać i zmieniać.

W czym pisać

Podobno im mniej rozpraszaczy tym lepiej, więc pewnie maszyna do pisania byłaby idealna. No ale ma też swoje minusy. Ja piszę w Wordzie. Możesz pisać od razu w Canvie, PowerPoincie etc. (chociaż to mniej praktyczne ze względu na korektę, przynajmniej w moim wypadku). W Wordzie czy Pages prościej się edytuje. Więc to jest dla mnie taki dokument bazowy, który potem kopiuję do InDesigna, albo PowerPointa.

Korekta

Jeśli podchodzimy do tego przedsięwzięcia zupełnie serio i chcemy sprzedawać swój produkt, warto zapłacić za korektę.

Po taniości możemy poprosić kogoś kto miał szóstki z polaka, albo skorzystać z ortograf.pl. Wklejasz tam gotowy tekst, a program poprawia ortografię, literówki i interpunkcię. Nie jest to idealne rozwiązanie, ale zawsze lepsze takie niż żadne.

Jeśli ebook będzie płatny, ma być Twoją wizytówką, to naprawdę warto zainwestować w korektę/redakcję.

Składanie książki

Jeśli już wszystko gotowe nie zrobisz .pdf-a z Worda prawda? To musi być piękne, przejrzyste i zachęcać do czytania.

Jeśli w ebooku masz linki i zależy Ci na dobrej jakości zdjęciach warto zrobić go w .pdf, a nie w .mobi czy epub.

Nigdy nie korzystałam z pomocy osoby, zajmującej się składaniem ebooka. Można to zrobić na własną rękę. Możesz ściągnąć layout na Freepiku, albo w Adobe

Albo stworzyć swój miks. Poszukaj inspiracji na pintereście i stwórz coś samodzielnie. Ja używam do tego InDesigna. Można też PowerPointa, ale nie znalazłam tam opcji dzielenia wyrazów np. w blokach tekstu.

Ważne! Zwróć uwagę czy szablon obsługuje polskie znaki.

Numer ISBN

To międzynarodowy Znormalizowany Numer Książki. Czy Twój ebook musi go mieć? Nie. A czy powinien? Pewnie, że tak. Google “lubi” kiedy publikacja ma ten numer.

Co to za numer? Nadaje go Krajowe Biuro ISBN, na Twoją prośbę. Numer określa kategorie książki np. powieść, poradnik itd. Po kilku dniach, dostaniesz bezpłatne numer. To taki kod kreskowy na odwrocie książki.

Jak uzyskać ISBN? To bardzo proste – wchodzisz na stronę e-isbn.pl, składasz wniosek, wybierasz pulę numerów (możesz uzyskać jednorazowo 10, 100, 1000 lub 10 000 numerów) i gotowe. Nic za to nie płacisz, a cała procedura odbywa się ekspresowo. Przypisany numer wpisujesz w określonych miejscach swojej publikacji. Zgłaszasz też jego użycie poprzez swoje konto w serwisie wydawczym ISBN.

Jaki tytuł wybrać?

Intrygujący, chwytliwy, pasujący do grupy docelowej… W wypadku poradników warto skorzystać z pomocy Google Adwords. Dowiesz się, ile osób szukało daną frazę.

Ale ta zasada raczej nie sprawdzi się w wypadku powieści. Tutaj zawsze może przyjść z pomocą Twoja społeczność. Zaproponuj dwa trzy tytuły i zrób ankietę, głosowanie.

Z pomocą może ci przyjść jeszcze arkusz, który zrobiłam w kontekście tytułów podcastów.

Okładka ebooka

Nie oceniaj książki po okładce – mówili. Nic z tego okładka jest wizytówką, jeśli będzie nieestetyczna i nieczytelna to już na wstępie obcinasz sobie zasięgi. Tytuł i okładka to dwie najważniejsze rzeczy – to na początku widzi czytelnik, klient. Jeśli książka ma mega dużo wiedzy merytorycznej, albo jest superpowieścią, czytelnik się o tym nie przekona jeśli nie kupi książki ze względu na okładkę.

Tutaj podobnie możesz skorzystać z Canvy, PowerPointa, Indesigna, zasobów Freepika czy innego banku grafik i zdjęć albo skorzystać z pomocy grafika.

Co zrobić, by ludzie kupowali twój ebook?

Musisz wykazać się umiejętnościami sprzedażowymi i marketingowymi. Jeśli wiesz, że Twój ebook rozwiązuje konkretne problemy klientów, to o tym powiedz. Przedstaw korzyści jakie klient zyska po przeczytaniu twojej publikacji. Ładne reklamy na facebooku nie załatwią sprawy, jeśli nie określisz wcześniej po co klienci mają ja kupić.

Jeśli masz swoją społeczność to nawet nie musisz ponosić kosztów reklamy. Wystarczą Ci social media i Twój newsletter – oczywiście o ile budujesz tę bazę już wcześniej. Możesz też w jednym z Newsletterów napisać, że robisz zapisy na ebooka i zobaczysz jakie jest zainteresowanie.

Dlaczego ludzie kupią Twój ebook, nawet jeśli ktoś inny napisał o podobnym temacie?

Tu na scenę wkracza marka osobista. Jest wiele osób zajmujących się marketingiem, piszących o tym, wysyłającym newslettery czy nagrywające podcasty. Czy każdy ma z nich zupełnie inną wiedzę w tym temacie? Nie sądzę. Mogą mieć różne doświadczenia, ale przekazują przeważnie tą sama wiedze, ale w inny spoób. Maja swój niepowtarzalny styl. Dlatego ja subskrybuję moich 4 ulubieńców od marketingu, a nie wszystkich.

Pamiętaj też o jak najwyższej jakości swoich produktów: ebooków, lajwów, transmisji, webinarów itd.

Co jeszcze powinno znaleźć się w ebooku?

W ebooku powinna być karta tytułowa. Na niej umieść takie informacje jak:

– autor

– tytuł

– osoby, z którymi współpracowałeś_aś: grafik, korektor, redaktor, tłumacz, fotograf itd.

– data i miejsce wydania

– numer ISBN

– Zapis: Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione. Wszelkie znaki występujące w tekście są zastrzeżonymi znakami firmowymi bądź towarowymi ich właścicieli.

Traktuję ten materiał jako żywi twór. Na pewno będę dopisywać i uzupełniać informacje z biegiem czasu, czy wraz z pojawianiem się nowych ciekawych rozwiązań.

Posłuchaj jeszcze koniecznie podcastu z Anią Winiczeńko, w którym ona zdradza swoje pomysły na efektywną pracę i nie tylko :)